Tragedia Polaków w Niemczech. Michał i Jadwiga osierocili dzieci. Teraz tylko tak można im pomóc Foto: Andre van Elten/261News/dpa / PAP. Nie było śladów hamowania. Niemieccy strażacy w
51°04′28,4″N 13°40′42,2″E. / 51,074556 13,678389. Wypadek autokaru w Dreźnie – wypadek drogowy, do którego doszło 19 lipca 2014 roku na niemieckiej autostradzie A4 na terenie Drezna. W jej wyniku zginęło 11 osób, a 69 zostało rannych. Wypadek wydarzył się, kiedy polski dwupoziomowy autokar marki Setra 431D, uderzył w tył
Do tragicznego wypadku, w wyniku którego zginęło dwóch Polaków, doszło cztery i pół roku temu. Mężczyźni spadli ze znacznej wysokości, 40-latka nie udało się uratować, a 20-latek w
15-letni uczeń zastrzelił rówieśnika w szkole w Niemczech. Miał więcej kul. Prawo azylowe UE musi się zmienić. Niemcy podejmują stanowcze kroki, ale mają problem [WYWIAD] Niemcy wyślą
Wyjazd zarobkowy do Niemiec dla wielu Polaków okazuje się bardzo korzystny. Zwłaszcza pod względem finansowym. Nawet praca sezonowa może w znaczący sposób podreperować budżet, jest to również dobry sposób na to, aby zebrać środki potrzebne w przypadku większych inwestycji. Wszystkie nasze plany mogą jednak obrócić się w proch, jeśli nie zadbamy o jedną, jakże ważną […]
W auto, którym podróżowała rodzina z Polski uderzył bus. Matka i troje dzieci zginęli. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 19-letni kierujący busem marki Volkswagen zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z renaultem, którym podróżowała 5-osobowa rodzina z Polski.
Wypadek w Niemczech. 76-latka uwięziona w pojeździe. Pod wpływem siły uderzenia kierująca punto została uwięziona w pojeździe i potrzebowała pomocy straży pożarnej. Jak donosi w
hHuQF. 29-letni mężczyzna wjechał samochodem w grupę ludzi w zachodnim Berlinie, zabijając jedną osobę i ciężko raniąc kilka. Policja bada, czy był to wypadek, czy celowe działanie. Samochód osobowy wjechał w środę ( przed południem w grupę ludzi na chodniku oraz w witrynę sklepu na ulicy handlowej w centralnej części zachodniego Berlina. Według policji jedna osoba zginęła na miejscu, a osiem zostało ciężko rannych; sześć z nich jest w stanie krytycznym. Ofiara śmiertelna to nauczycielka z Hessji - poinformowały rząd w Berlinie i rząd Hesji. Inny nauczyciel i uczniowie zostali ranni. Do akcji ratunkowej wezwano blisko 130 ratowników, strażaków i policjantów, a także śmigłowce policyjne i ratownictwa medycznego. Przechodnie schwytali sprawcę Kierowca pojazdu został zatrzymany i jest przesłuchiwany – poinformował Thilo Cablitz z berlińskiej policji. Po południu podano, że sprawca to 29-letni mężczyzna, mieszkaniec Berlina, Niemiec o pochodzeniu ormiańskim. Według informacji mediów mężczyzna został zatrzymany tuż po zdarzeniu przez przechodniów, którzy następnie przekazali go wezwanym na miejsce policjantom. Do akcji ratunkowej po tragedii w Berlinie wezwano prawie 130 ratowników, strażaków i policjantów Policja zastrzega, że na razie nie ustalono, czy kierowca celowo wjechał w ludzi, czy też był to wypadek. Według świadków samochód marki Renault Clio na berlińskich numerach rejestracyjnych uderzył w grupę osób na chodniku, po czym przejechał jeszcze około 200 metrów i wjechał w witrynę sklepu, w której utknął. Policja zwróciła się do świadków o informacje, zdjęcia i nagrania, które pomogą ustalić przebieg zdarzenia. Uruchomiono także infolinię dla bliskich ofiar. Symboliczne miejsce Do tragedii doszło około godz. na skrzyżowaniu berlińskiego bulwaru Kurfuerstendamm i Tauentzienstrasse w centrum zachodniego Berlina. To okolica chętnie odwiedzana przez berlińczyków i turystów. Mieści się w niej wiele sklepów, kawiarnie, a nieopodal znajduje się węzeł komunikacyjny wokół dworca kolejowego Zoologischer Garten. Do tragedii doszło nieopodal Breitscheidplatz w Berlinie, miejscu zamachu na jarmark świąteczny w 2016 roku Tuż obok mieści się także Breitscheidplatz, gdzie w 2016 roku doszło do zamachu na jarmarku bożonarodzeniowym. Zginęło wówczas 12 osób, a około 70 zostało rannych. „To jedna z tych sytuacji, w których myślimy: Na miłość boską, tylko nie znowu! Jeszcze nie wiemy, czy miejsce było przypadkowe, czy wybrane z rozmysłem” – powiedziała w środę burmistrz Berlina Franziska Giffey. „Jestem do głębi wstrząśnięta” – podkreśliła. I zapewniła, że władze zrobią wszystko, aby pomóc ofiarom oraz ich bliskim. Wyrazy współczucia dla ofiar i ich rodzin przekazał także niemiecki rząd. (DPA, AFP/ widz)
Poniedziałek, 28 stycznia 2019 (16:21) Do makabrycznego wypadku doszło w miejscowości Bocholt w Niemczech. Zginęło trzech Polaków w wieku 23, 25 i 34 lat. Z ich samochodem zderzyła się czołowo ciężarówka wioząca około 180 świń. Kierowca ciężarówki odniósł poważne obrażenia. Według policji w kolizji uczestniczyły jeszcze dwa samochody osobowe. Na razie nie wiadomo, dlaczego ciężarówka zjechała na przeciwległy pas ruchu. Nie podano bliższych informacji o polskich ofiarach. Agencja dpa informuje, powołując się na policję, że ciężarówka przerwała barierę zabezpieczającą i przewróciła się na poboczu szosy. Wiele transportowanych zwierząt nie przeżyło wypadku. Ranne świnie dobijano na miejscu. Pewna liczba świń rozbiegła się po okolicy. Opracowanie:
Sześcioro mieszkańców Podkarpacia zginęło w wypadku w Niemczech. Liczba ofiar śmiertelnych z naszego regionu może być większa. W sobotę przed godz. 2 w nocy na niemieckiej autostradzie koło Drezna w wypadku zginęło dziesięć osób. Ok. 70 osób zostało rannych, z czego 40 w ciężkim stanie trafiło do Z informacji ambasady, jaką otrzymaliśmy, wynika, że 6 z 10 ofiar to mieszkańcy Podkarpacia. Trzech mężczyzn pochodziło z Dębicy, jeden z Rzeszowa. Zginęły też dwie kobiety - jedna z Rzeszowa, druga z Wielopola Skrzyńskiego - mówił nam wczoraj Wojciech Czanerle z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w wracali do Polski minibusem na dębickich rejestracjach. W wypadku uczestniczyły też dwa autokary - z Polski i Ukrainy, które jechały w stronę Niemiec. Do tragedii doszło na często uczęszczanym przez Polaków odcinku autostrady. - W związku z tym, że w wypadku brały dział w sumie trzy pojazdy, bo autokary z Polski i Ukrainy oraz polski minibus, a ciała trzech ofiar nie zostały jeszcze zidentyfikowane, liczba mieszkańców Podkarpacia, która mogła zginąć, może się jeszcze zwiększyć - zaznacza Tadeusz Oliwiński, kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady RP w tragicznego wypadku doszło po tym, jak kierowca polskiego autokaru najechał na tył ukraińskiego. W wyniku zderzenia polski autobus przebił barierki ochronne i wjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie staranował polski mikrobus. Potem autobus stoczył się ze skarpy. Zebrał się sztab kryzysowyTuż po wypadku w Wydziale Konsularnym Ambasady RP w Berlinie powstał sztab kryzysowy. - Konsul udał się już na miejsce wypadku. W Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Warszawie sytuację monitorują na bieżąco służby Centrum Operacyjnego oraz Departamentu Konsularnego - przekonywało biuro rzecznika prasowego Ministerstwo Spraw sobotę nikt oficjalnie nie chciał się wypowiadać, o tym ile osób z Podkarpacia poniosło śmierć. Z nieoficjalnych informacji wynikało, że zginęło kilka osób, z Dębicy i pow. ropczycko-sędziszowskiego. Oficjalne dane na temat poszkodowanych przekazał w niedzielę dopiero sztab kryzysowy wojewody podkarpackiego. - W wypadku zginęło sześć osób z Podkarpacia - czterech mężczyzn i dwie kobiety. Nie mamy informacji, co robili w Niemczech i ile osób jechało busem, ani też do kogo on należał - mówi Wojciech Czanerle z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w zginęli wszyscy z minibusa?Szczegółowych informacji udzielił nam Tadeusz Oliwiński, kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Berlinie. - Właściciel mikrobusa jest właśnie na miejscu wypadku. Zgodnie z przedstawioną przez niego listą, mikrobusem miało jechać dziewięć osób. Udało się na razie zidentyfikować sześć ofiar z tego busa. W sumie są jeszcze trzy ciała do identyfikacji. Ustalamy, czy to pozostałe osoby z listy czy może osoby, które jechały autokarem - podkreśla kierownik dodaje, że ta druga wersja jest mało prawdopodobna. - Na tym etapie jednak nie można jej wykluczyć, bo nie jesteśmy pewni, czy wszystkie osoby z listy rzeczywiście wsiadły do mikrobusa. Na pewno podróżowały nim dorosłe osoby. Nie mam też informacji, żeby należał on do jakiejś firmy przewozowej - tłumaczył nam wypadku uczestniczył autokar polskiej firmy przewozowej Sindbad. - Był to dwupokładowy autokar. Ostatnie badania techniczne wykonane były 8 lipca i ważne są do stycznia 2015 roku. Autokar prowadziła doświadczona załoga kierowców w wieku 44 i 38 lat. Według listy pasażerów na pokładzie autokaru było 65 pasażerów i 3 członków załogi - 2 kierowców i pilot - informuje zarząd to głównie mieszkańcy Śląska i Dolnego Śląska. Wśród nich nie było mieszkańców Podkarpacia. Prokuratura w Dreźnie oraz policja już wszczęły śledztwo przeciwko kierowcy polskiego autokaru. 44-letni mężczyzna podejrzany jest o popełnienie nieumyślnego zabójstwa.
Niedziela, 5 września 1999 (13:45) Polak zginął na autostradzie w Niemczech. Do wypadku doszło wczoraj wieczorem na autostradzie numer 72 w okolicach Zwickau. Jak dowiedziała się sieć RMF, mieszkaniec okolic Ostrowa Wielkopolskiego spowodował niegroźny wypadek. Gdy ustawiał na poboczu trójkąt ostrzegawczy, wpadł na niego rozpędzony samochód. Polak zginął na miejscu.
Dzisiejszy tragiczny w skutkach wypadek miał miejsce niedaleko Wildeshausen w Dolnej Saksonii. Bus, w którym jechali Polacy uderzył w ciężarówkę. Przód busa został niemal doszczętnie w nocy na niemieckiej autostradzie A1 na odcinku nieopodal Wildeshausen doszło do wypadku. W miejscu zdarzenia znajduje się plac budowy, na który zjeżdżają ciężarówki przez zwężony pas drogi. W wyniku utrudnień samochody w tym miejscu znacząco zwalniają. Nie zrobił tego jednak bus z polskimi tablicami rejestracyjnymi. Dziennik Frankfurter Allgemeine Zeitung podaje, że mimo tego, że ciężarówka, za którą jechał bus wyraźnie zwolniła, kierowca busa z niewiadomych przyczyn uderzył w jej tył. Na miejscu zdarzenia nie znaleziono śladów zderzenia była tak duża, że przód pojazdu został doszczętnie zniszczony. Służby ratunkowe myślały przez to, że w pojeździe znajdowały się 2 osoby, które podróżowały z przodu. Po przedostaniu się do wraku samochodu okazało się, że w busie było jeszcze 3 pasażerów. Wszyscy zginęli na służby miały problemy z określeniem tożsamości ofiar. Wiadomo już jednak, że w busie jechało czterech mężczyzn oraz kobieta. Okoliczności zdarzenia zostaną wyjaśnione w trakcie übersieht Stauende und rast in LKW: Mehrere Tote! #Wildeshausen #Unfall TAG24 NEWS Hamburg (@TAG24HH) October 7, 2020 Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco! Obserwuj a1autostradabusśmierćwypadekNiemcyWildeshausen
wypadek polaków w niemczech